W pożarze stracili dorobek życia. Andrzej i jego mama Anna błagają o pomoc w odbudowie domu.
Pożar pochłonął wszystko w kilkadziesiąt minut. Nie udało się uratować nic. Cały dorobek Andrzej i jego mamy Anny poszedł z dymem. Trudno wyobrazić sobie sytuację, kiedy zostajesz z niczym, wszystkie przedmioty gromadzone przez całe dotychczasowe życie, pamiątki, fotografie, sprzęty domowe znikają w ogniu. Andrzej i Anna żyją niezwykle skromnie, syn opiekuje się schorowaną mamą. Proszą o pomoc w odbudowaniu dachu nad głową.
Jeden dzień zmienił wszystko. Skromny dom Andrzeja i jego mamy stanął w płomieniach. Andrzej i Anna cudem uniknęli śmierci. Zostali z niczym.
Pomogła im lokalna społeczność, wójt gminy udostępnił kontener jako tymczasowe schronienie. Jednak kontener to tylko namiastka domu, codzienne w nim funkcjonowanie jest bardzo trudne. Latem temperatury wewnątrz przekraczają 40 stopni Celsjusza, w zimie nie ma możliwości wystarczającego ogrzania pomieszczenia.
Andrzej i mama utrzymują się z jednej renty i niewielkiego zasiłku z miejscowego Ośrodka Pomocy Społecznej. Andrzej jak tylko może zatrudnia się do prac sezonowych, ale ze względu na poważne schorzenie kręgosłupa nie może podejmować praca wymagających dużego wysiłku fizycznego.
Dochody Andrzeja i Anny z trudem wystarczają na opłacenie podstawowych potrzeb życiowych. Nie mam mowy o odbudowie domu. Przyzwoici i szlachetni ludzie nie mogą nawet marzyć o godnym życiu i własnym kącie.
Zwracamy się do wszystkich z wielką prośbą o wsparcie zbiórki na odbudowę domu Andrzeja i jego Mamy.
Błagamy w ich imieniu o pomoc.
Wsparcie zbiórki: https://uratujecie.pl/potrzebuje-pomocy/321-andrzejianna